4 grudnia 2014

Oczekiwanie czas zacząć


 No i mamy grudzień. Lodowaty wiatr hula po szarych ulicach, w mieszkaniach pachnie mandarynkami, a  sklepy teoretycznie raczą nas znaną i kochaną melodią Last Christmas, której ja jeszcze w tym roku nie miałam okazji doświadczyć podczas zakupów, nad czym wielce ubolewam. W każdym razie, prawie nikt w tym momencie nie myśli o wakacjach. Prawie, bo oto organizatorzy letnich festiwali postanowili przyjść z pomocą wszystkim tym, którzy nie wiedzą co chcieliby znaleźć pod choinką. W tym sezonie jako pierwszy zaatakował Orange Warsaw Festival, kusząc potencjalnych uczestników nazwą, obok której nie mogłabym przejść obojętnie. MUSE. Przyznaję, jestem odrobinę zawiedziona faktem, że jednak nie wystąpią na Open’erze, bo byliby dla mnie fantastycznym powodem by przejechać cały kraj, no ale mówi się trudno. Obecność tych panów na największych festiwalach w Europie sprawiała, że nawet przez moment nie wątpiłam, że i Polskę odnajdą na koncertowej mapie.  I chociaż to jeszcze nie jest ta chwila, żeby popadać w nadmierną ekscytację, bardzo jestem ciekawa , co zaprezentują tym razem. Dotychczas muzyki Muse w wersji live doświadczyłam trzy razy: na festiwalu, koncercie halowym oraz w hitlerowskim amfiteatrze (???). Jeśli widzieliście ich na żywo to doskonale wiecie, jakie show potrafi zrobić to trio. Spodziewam się zatem, że w Warszawie będzie podobnie. Jest jednak w tym wszystkim jeden element zaskoczenia. Nowy album. Ma wyjść w 2015 roku, ale dokładna data wciąż pozostaje tajemnicą, dlatego pewne jest, że letnia trasa po festiwalach pełna będzie nowych piosenek. A to jest całkiem ekscytujące, prawda?



Tak nawiasem, Open’er pierwsze karty odsłoni 10 grudnia. Macie jakieś typy? Ja tylko jeden, który wcisnęłabym na każdy festiwal jaki istnieje (podpowiem, że jego nazywa zaczyna się na k i kończy wykrzyknikiem ehehehe). 

 



3 komentarze:

  1. Nie widziałam ich jeszcze na żywo, nad czym ubolewam wielce, ale, ale... w końcu, mam nadzieję, że ich zobaczę :D

    OdpowiedzUsuń
  2. MUUUUUUUUUUUUUSE
    Szczerze mówiąc, to boję się, co oni mogą wymyślić...
    hitlerowski amfiteatr <33

    OdpowiedzUsuń