30 listopada 2014

Podsumowanie Jesieni



Czy może być lepszy moment, żeby wrócić na tego bloga niż wizja ostatniego miesiąca roku, który nastanie już za kilka godzin? Otóż nie wydaje mi się. I dlatego też, przerażona nadchodzącym grudniem, postanowiłam napisać o tych kilku tygodni mojej nieobecności, roboczo nazwanych koncertowym podsumowaniem jesieni.
Wszyscy dobrze wiemy, że jestem fanką numer jeden jeśli chodzi o Brennnesselowe zespoły, a w ciągu ostatnich dwóch miesięcy udało mi się zobaczyć koncerty We Draw A, Rebeki i Kamp! (przemilczmy po raz który). I co mogę powiedzieć, jestem pod wielkim wrażeniem.
Tak się składa, że cała trójka wydała w tym roku coś nowego: We Draw A zaprezentowało debiutancki album (którego recenzję przeczytacie na Outrave), a Rebeka i Kamp! wypuścili  świetne EPki. I tak, oczywiście, przesłuchajcie koniecznie, a jeszcze lepiej pójdźcie posłuchać sobie tego live, bo na pewno się nie rozczarujecie. Naprawdę nie mam pojęcia jak mogą być tak dobrzy, ale kiedy wersje koncertowe są jeszcze lepsze niż na płycie, to pewne jest, że zespół wie co robi. Ja za to nie wiem dokąd zmierzam z  tym postem, zatem. Kamp! i WDA właśnie ruszyli we wspólną trasę, sprawdzajcie daty i kupujcie bilety, jeśli chcecie przeżyć wspaniały czas przy muzyce na najwyższym poziomie. 


A teraz się nie czarujmy, ta polska część była tylko przykrywką dla tego, co stało się u naszych zachodnich sąsiadów w połowie listopada. Otóż.
Po Offie nie sądziłam nawet, że będę miała szansę to napisać, ale tak. Znowu byłam na koncercie Perfume Geniusa i znowu nie mogłam powstrzymać łez. Utwierdziłam się w przekonaniu, że żaden inny artysta nie działa na mnie tak jak Mike Hadreas ze swoimi rozdzierającymi serce utworami.
I tak sobie myśląc o tym dniu oraz poprzednich doświadczeniach dochodzę do wniosku, że czasami warto rzucić wszystkie obowiązki, spędzić wiele godzin w podróży czy bez snu, marznąć lub moknąć,  albo prażyć się w ostrym słońcu (podkreśl co jest odpowiednie do pory roku) dla tego jednego momentu. Bo wspominając nie będziesz już pamiętać niczego oprócz tej wynagradzającej wszystko chwili pod sceną. Naprawdę. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz